(12-03-2015 21:26)KISSbestfan napisał(a):  Wiem, ze projekt raczej dosyc spory, ale w koncu potencjal jest.

Jesli chodzi o czesci, to maszynki i tak nie sa oryginalne, tamte byly podobne do Schallerow, ale plastikowe. Zaczepy strun oryginalne mam, jesli chcesz to moge poratowac. Zmiana elektroniki to pol biedy, ale przetworniki bym zostawil. Bez nich to faktycznie nie bedzie juz Jola tylko "kopia Jazzmastera" (w znaczeniu ksztaltu deski z uzytymi przetwornikami). Pamietam wiele Diamantow, ktore same z siebie maja ta magie, niestety poprzerabianych. Z Diamantow staly sie "kopiami Les Paula", a czy o to chodzi w zyciu, zeby cieszyc sie bardziej z kopii ? Ja raczej wole zostac przy Diamancie. No i przy szyjce bym tez nie grzebal - a nie znam chyba nikogo, kto przerabiajac Jole nie wsadzalby tam innej szyjki

Czasem trzeba zdecydowac czy sie robi obraz na sciane czy narzedzie pracy bo nie zawsze wychodzi jedno i drugie.

Oj Diamant (gitara elektryczna) tylko i wyłącznie ze Spectrumami, nie wyobrażam sobie jej z innymi, robiłem jednego dla kolegi, same ramki od przetworników, cacko gitara

Trudna technicznie do grania z powodu krótkich progów nie dosięgających do krawędzi bindingu :) Ale chciałbym, bo to piękna gitara. Od rzecha odkupiłem dwa Spektrumy, ale pójdą do Iris Basu :)

Mój kolega ma od nowości: Jolany Diamant gitarę elektryczną i Jolane Rubin bass
co jakiśczas je serwisuje, coś pięknego

I znowu o Jolanie,
wyczyściłem dzisiaj drewna
gryf ładny, może zostawić taki satynowany?
a na korpusie nie ma nic porywającego,
padł pomysł na fornir, zostało mi jeszcze po Telekasterze (Walnut)chyba tyle aby starczyło
i pomysł na kolorki,
jako że przetworniki zwą się Saphir:
to wyszło mi takie coś:

Wersja z białym pickguardem lepsza :) A może jaki niebieski?

Jak dla mnie Galaxis musi mieć czarny pickguard, tak samo jak Lotos musi być czerwony a Diamant czarny ;) A co do naturalnego wykończenia - uważam że czasem i lepiej jak gitara nie ma zbyt wyróżniającego się rysunku słojów. Ostatecznie pickguard jest wizualnie dosyć skomplikowanym elementem na korpusie więc mocne słoje dałyby pewne przesycenie wizualne...
To tak okiem grafika :)

na razie, gitarowe projekty odłożyłem,
dostałem klucze do swojego pierwszego warsztatu, myślę że w przyszłym tygodniu już wszystko będzie miało swoim miejsce, także na pewno podzielę się zdjęciami z nowego miejsca pracy

wypad na giełdę samochodową po parę narzędzi

a wróciłem z kopią strata :)

Jack & Danny Brothers

według wcześniejszego właściciela niewiele używana
Główka gryfu skopiowana z Fendera
gryf ma dwa lekkie obicia
numer seryjny, i bardzo ciężko chodzące klucze
po progach i podstrunnicy widać że niewiele się nagrała
trójwarstwowy pickguard, lekko przyżółkły, ale do tego co chcę z nią robić będzie jak znalazł
"Od najlepszego przyjaciela Łukasz",
nie wiem czy to się odnosi do gitary czy napisu
blaszka mocująca gryf z logiem firmy
strasznie wysoko ustawiona akcja strun oraz mostek przy samej desce,

Panowie, za 100zł, miałem ją tak zostawić??
nie miałem serca :D

Za 100 to wolałbym Defila dorwać niż taki paździerz no name. Wg mnie straciłeś 100 zł :P