Typowo komunistyczna praktyka produkcyjna :-( jak sie zamaluje to nie bedzie widac :-( Material trzeba maksymalnie wykorzystac :-) Pewnie nawet moze i byl jakis "robotniczy" wniosek racjonalizatorski na lepsze wykorzystanie surowca?
O wklejkach po wywierceniu sekow w deskach pewnie slyszales?
A jaki to moze miec wplyw na brzmienie? A kogo to obchodzilo? Liczy sie sztuka i wykonanie planu :-(

Miałem tak kiedyś w jakiejśc gitarze, już nie pamiętam której, było też doklejone coś :)
Czy to jest "na wylot czy tylko z jednej strony ?
Osobiście nie dramatyzowałbym sytuacji, zawsze można puścić ciemnu burścik :)

(20-01-2022 11:41)Konrad napisał(a):  Czy to jest "na wylot czy tylko z jednej strony ?
Osobiście nie dramatyzowałbym sytuacji, zawsze można puścić ciemnu burścik :)

Gryf jest klejony z pięciu kawałków a to "cudo" jest na szczęście tylko na zewnętrznej warstwie i tylko z jednej strony, więc nie "na wylot".
Nie dramatyzuję a raczej pisałem o tym ze względów estetycznych a nie technicznych bo nie wyobrażam sobie jak można było zrobić takie dziadostwo w instrumencie muzycznym w dodatku wartym, jak na tamte czasy, całkiem niemałą sumkę pieniędzy (prawie średnia miesięczna pensja).
O burściku pomyślę kiedyś w przyszłości, przy okazji jakiejś renowacji Tośki.

Kolego Praporszczyk!
Najpierw trzeba z tego zrobic instrument :-)

(21-01-2022 09:13)StaCh napisał(a):  Kolego Praporszczyk!
Najpierw trzeba z tego zrobic instrument :-)

O to to, dobrodzieju o to to.
Pojawił się jeszcze jeden mały problemik, otóż próg zerowy jest osadzony zbyt nisko i struny brzęczą na 1 i 2 progu. Gryf jako-tako wyprostowany, progi przeszlifowane to teraz wyskoczył jeszcze ten próg "0". Ale to nic, damy radę :)

Z reguły jest zbyt wysoki...a tu proszę "za niski" , myślę że porządny szlif progów załatwi wszystkie bolączki

Zastanawiam się nad sprzedażą tej Tośki. Niedawno kupiłem drugą Tośkę, może nie tak piękną, nie tak ładnie utrzymaną ale już ją prawie skompletowałem i niedługo zagra. Nie uważam, że dwie Tośki mi są potrzebne więc stąd ten pomysł. Pewnie kiedyś będę żałował tej decyzji ale w życiu nie można mieć wszystkiego zawsze jest albo-albo.

Gdybys chcial na tym grac na scenie to dobrze jest miec jedna gitare na zapas. Dlatego ja mam tylko 2 gitary, Sambe i Tosce jako zapasowa :-)

(04-03-2022 09:15)StaCh napisał(a):  Gdybyś chciał na tym grac na scenie to dobrze jest mieć jedna gitarę na zapas. Dlatego ja mam tylko 2 gitary, Sambe i Tosce jako zapasowa :-)

Ze względu na moje mizerne umiejętności raczej nie będę grał na scenie a poza tym mam jeszcze w zapasie oprócz Tośki, Asterka, Asterka Luxa, Jole 2 (z elektryką od Astra), Melodię 2, Julię2, trzy akustyki i basidło Mambo a także dość już mocno zaawansowany projekt zelektryfikowanego Jazza. Tak, że jest na czym grać. Poza tym jestem zwolennikiem "wydmuszek" i ciągle się czaję na przyzwoitą Rumbę w jakiejś "ludzkiej" cenie :)

Tylko trening czyni mistrza:-) codziennie 15 minut cwiczen ( a nie brzdakania)
pozwoli zeby 4 palce zaczely pracowac samodzielnie. Propozycji cwiczen pelno jest na YT a mozna zaczac od "pajaczkow" wzdluz i w poprzek gryfu.
Jesli sie nie ma wlasnych pomyslow muzycznych mozna kopiowac znane przeboje. Wiele grup tak robi.
Mozna tez korzystac z podkladow jak ja to robie :-)
Ale mozna tez zostac kolekcjonerem.