Troche wkurzony zabralem sie za ta Tosce, o ktorej pisalem. Zluznilem i rozsunalem struny i pierwsze co musialem zrobic to usunac poklady brudu z podstrunnicy az musialem uzyc pianki czyszczacej. Wytarlem brudy i poczekalem jak chemia odparowala nastepnie posmarowalem olejkiem cytrynowym czekajac az wsiaknie. Strunociag odstawal od deski wiec odkrecilem go i wymienilem sruby na nowe. Dalem ociupine WD40 na nakretke preta napinajacego w gryfie i lekko zluznilem pret zeby smar wplynal do konca.
Kilka razy pokrecilem nakretka w obie strony aby dobrze nasmarowac polaczenie gwintowane i napialem pret (na oko). Nastepnie zabralem sie za elektronike, ktorej wykonanie oceniam negatywnie zarowno od strony technicznej (uzycie zwyklych drutow) jak i projektowej. Przetworniki mialy potencjometry 47kOhm co moim zdaniem jest o wiele za malo a regulacja glosnosci (sumy) 470kOhm. Potencjometr przetwornika mostkowego mial wlutowany kondensator pracujacy w ukladzie "treble bleed". Poniewaz mialem 3 polozeniowy przelacznik wstawilem go zamiast potencjometru przetwornika gryfowego a z potencjometru przetwornika mostkowego i istniejacego kondensatora zrobilem typowy uklad barwy tonu tnacy wysokie czestotliwosci. Regulacja glosnosci i gniazdo (wyjatkowo siermiezne) pozostaly bez zmian.
Zlozylem wszystko do kupy i nastroilem gitare na starych strunach (w planie zakup nowych). Od razu brzmienie gitary sie poprawilo i dziala jak powinno. Czeka mnie jeszcze wymiana progow i obnizenie srub osadczych mostka TOM bo akcja strun jest za wysoka. Poniewaz na razie nie mam kasy musi to tak zostac ...
Zalaczam zdjecia sprzed rozbiorki.

Troche na niej pogralem i pare spostrzezen. Przetworniki daja slabszy sygnal niz Sambowe single za to ich barwa zawiera wiecej skladowych niskich czyli nie sa tak piskliwe jak Sambowe. Ostateczna regulacje wysokosci przetwornikow zrobie jak uda mi sie obnizyc mostek TOM. Mostek obrocilem srubami w strone strunociagu zeby latwiej bylo regulowac menzure.
Teraz wyczyszczona wyglada troche lepiej. Na wymontowanym potencjometrze jest data 08/74.

Nooo, ładnie się prezentuje! W moim modelu z 1988 roku jest mostek z rolkami typu "grzechotka" ;)

(23-11-2015 15:23)defilader77 napisał(a):  Nooo, ładnie się prezentuje! W moim modelu z 1988 roku jest mostek z rolkami typu "grzechotka" ;)

Zanim sie zdecydowalem na kupno ogladalem dokladnie zdjecia i informacje na Twoim "Portalos" :-))

To jest bardzo fajna gitarka, moja pierwsza elektryczna. Na cleanach bardzo elegancka. Znam takich, co twierdzą, że genialna do grania jazzu ;) Co do cięższych brzmień, to ekstremalnego metalu nie pociągnie, ale jakieś a'la Nirvana klimaty - bez problemu ;)

Zgadzam się, też mam Toscę i bardzo wygodnie mi się na niej gra. Nie mam przy niej oryginalnego mostka a poprzedni właściciel wstawił zwykły mostek ale tak jest dobrze i trzyma strój. StaCh, lakier w Twojej nie jest chyba oryginalny?

Mam nadzieje, ze drewno jest oryginalne :-)) Elektronika byla nie ruszana mostek jest inny niz na zdjeciach Defiladera, reguluje sie srubami wkrecanymi w nakretki wcisniete w deske. Pasek wyglada na oryginalny :-) Ostatni prog ma wysokosc 10mm nad deska a opuszczony do dolu mostek ma 15mm do deski. Musze go obnizyc poprzez glebsze osadzenie wciskanych nakretek.
Jaki moze byc koszt wymiany progow? Te co sa maja doly odczuwalne wyraznie podczas podciagania strun.

Szlif to okolo stowa, wiec wymiana pewnie jeszcze wiecej. Mialem sie nauczyc jak robic to samemu, ale jakos nie bylo nigdy zapalu.

(24-11-2015 07:36)defilader77 napisał(a):  To jest bardzo fajna gitarka, moja pierwsza elektryczna. Na cleanach bardzo elegancka. Znam takich, co twierdzą, że genialna do grania jazzu ;) Co do cięższych brzmień, to ekstremalnego metalu nie pociągnie, ale jakieś a'la Nirvana klimaty - bez problemu ;)

Na przetwornikach S-560 zagrasz wszystko - zależy tylko, czy podepniesz się pod Voxa AC30, Blackstara HT-5, Mesę Boogie czy pod Marshalla serii MG, oraz przede wszystkim, jaki przester będzie leżał pod twoimi nogami.
Zarówno Tosca mojego przyjaciela jak i mój Les Paul z S-560 brzmią miodnie kiedy przepuszcza się je przez Big Muffa Pi. Pięknie grają z tym fuzzem.

(24-11-2015 15:11)KISSbestfan napisał(a):  Szlif to okolo stowa, wiec wymiana pewnie jeszcze wiecej. Mialem sie nauczyc jak robic to samemu, ale jakos nie bylo nigdy zapalu.

Sa to dosc wysokie progi ale czy nadaja sie do szlifu tego nie wiem. I tak na razie nie mam kasy chyba zeby ktos chcial pojsc na wymiane za wzmacniacz mono :-(