Witam,
Po ponad dwóch miesiącach od ukończenia, przedstawiam mojego Defila Malwę z przetwornikami od Musimy.
Gitara została kupiona za przysłowiową flaszkę, progi są w naprawdę dobry stanie, ale niestety ktoś kiedyś potraktował ją papierem ściernym. Widać to zwłaszcza na główce, gdzie miejscami brakuje lakieru, a na pudle i chromach pomimo wypolerowania, pozostały rysy.

Oryginalne klucze już się do niczego nie nadawały i zostały zastąpione nowymi. Gitara otrzymała całkiem nową elektronikę. Przetworniki dostały nowe magnesy (ponieważ stare były całkiem rozmagnesowane), oraz nowe wkręty do regulacji czułości. Naprawiłem również kilka drobnostek, takich jak powyrywane wkręty, czy braki w osłonach. Brakujące ramki pod przetworniki zastąpiłem filcem, jak to miało miejsce w min. Carioce, czy Mambo. Planuję jeszcze wymienić mostek na oryginalny (obecny jest chyba za wysoki, z czego zapewne wynika nie najniższa akcja strun), ale to w swoim czasie.

Z góry przepraszam za jakość zdjęć:

Witaj na forum! Zazwyczaj odsyłam pierwszopostowców do działu "Defilowicze - przedstawmy się", ale taką petardę na początek pokazałeś, że jestem pod wrażeniem. Tak ładnego modelu nie widziałem jeszcze, świetny dobór kluczy, wszystko gra, świeci.

Witamy serdecznie kolejnego zdefilowanego :)

A gitarka, co tu dużo gadać... Mniam-mniam...

Jeżeli chodzi o mostki regulowane, to udało mi się znaleźć taki, który skręcony maksymalnie ma wysokość 2 cm (razem z siodełkiem). Niższych już nie widziałem.

Jakbyś zmieniał mostek to biorę od ciebie obecny:)

Dziękuję z pozytywne opinie, oraz za podanie wysokości mostków regulowanych, obecny (prawdopodobnie Musimy, w razie wymiany dam Ci znac gajowy03) również ma 2cm wysokości.

PS: Wookation już sie przywitałem (strona 15 tematu ;)), tylko postów nie naliczyło

adam_572 to świetnie, miło z Twojej strony :) dbaj o ten model! Masz próbki dźwiękowe?

@up: Niestety nie posiadam żadnych próbek(kiedyś tutaj wrzucałem kilka, ale ze względu na ich jakość, nie nadawały się do niczego i je wywaliłem).

Witam ponownie po dłuższej przerwie,
Trochę się pozmieniało w Malwie, choć to głównie kosmetyka.
Pierwszą zamianą było usunięcie starego lakieru z gryfu, który zasłał uszkodzony przez poprzedniego właściciela. Ponadto jak możecie zobaczyć na poprzednich zdjęciach był on cały spękany i pełen obić, a do tego kruszył się na bokach podstrunnicy.
Obecnie gryf został potraktowany olejem i woskiem, co dało przyjemną lekko satynową powłokę, porządne czyszczenie i naoliwienie podstrunnicy również wyszło jej na dobre, jest teraz niemal czarna, z delikatnymi przebłyskami czerwieni.
Udało mi się kupić oryginalny mostek w bardzo dobrym stanie, którym zastąpiłem poprzedni(gajowy03 niestety mostek powędrował do znajomego i posłuży po zmianie plastikowej wkładki, jako mostek do Mambo). Do tego robiłem kąt gryfu(za pomocą klonowej wkładki), alby obniżyć akcję strun. Efekt był zadziwiająco dobry, ale niestety progi okazały się krzywe, więc w niektórych pozycjach struny nie wybrzmiewały. Z pomocą przyszedł szlif progów. Natomiast stare plastikowe siodełko szyjki zastąpiłem mosiężnym.
W międzyczasie poprzednie textolitowe osłony zastąpiłem trójwarstwowymi drewnianymi(mahoń-klon-mahoń).

Na koniec wrzucam kilka aktualnych zdjęć, oraz za jakiś czas pokaże na forum resztę moich Defili

Super ! Fajnie ze nie zapomniales o nas !

Ja właśnie też przymierzam się do szlifu gryfu. badziewny lakier jest badziewny. Zastosowałeś tylko olejem i woskiem? Jeśli tak to jakim? Piękna Malwa :) Pozdrawiam! ;)


Spacja i sprawdzanie pisowni. To standardowe wyposażenie klawiatury i każdej już przeglądarki // Muflon

Dzięki z pochlebne opinie :) Co do gryfu, to stosowałem tylko i wyłącznie woski i olej. Do woskowanie używałem naturalnego wosku pszczelego rozcieczonego w terpentynie, kupiłem taki gotowy do renowacji mebli. Natomiast do olejowania początkowo miałem zamiar użyć oleju lnianego, jednak ostatecznie zdecydowałem się na olejek cytrynowy, taki jak do podstrónnic. Olej lniany zostawi drewno trochę jaśniejsze, niż cytrynowy. Jeśli chodzi o użytkowanie to nie większych problemów z ewentualnym czyszczeniem, wystarczy np.izopropanol na ściereczce, a po czyszczeniu wystarczy raz/dwa razy zawoskować i potraktować olejem gryf.

Z góry przepraszam za ewentualne błędy, ale piszę z telefonu.