Odpowiedz 
Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych
Autor Wiadomość
kulers   Offline
Użytkownik
*


Liczba postów: 55
Dołączył: Feb 2012
Post: #11
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
Myślę że taka wystawa lub w przyszłości muzeum nie będzie w kręgu zainteresowań gówniarzy typu kindermetal jest to temat dla normalnych szlachetnych ludzi którzy kiedyś lub dziś mają coś wspólnego z tym tematem poza tym na takie spotkania można zorganizować tanim kosztem ludzi do pilnowania porządku.Nie zaczynajmy od szukania problemów jak napisałeś masz dostęp do kilku sztuk Defili musimy sobie zdawać sprawę że na początku będą to defile po przeróbkach czy przejściach ale myślę że w miarę rozgłosu ,że taka wystawa lub muzeum się tworzy ujawnią się ludzie którzy mają gdzieś na strychach swoje defilki czasem w bardzo dobrym stanie(np.Samba na allegro)To kwestia czasu i marketingu!Ja mam negatyw tych dokumentalnych zdjęć z mojej wyprawy do Fabryki Defil można by je wywołać i powiększyć żeby ludzie zobaczyli jak wyglądały te gitary naprawdę przed przeróbkami.Myślę że z czasem zgromadzimy niezłą kolekcję dla potomności od czegoś trzeba zacząć
03-03-2012 15:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
KISSbestfan   Offline
Maniak wioseł
****


Liczba postów: 2,961
Dołączył: Sep 2011
Post: #12
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
W sumie brzmi to niezle. Ale co ja moge w Warszawie :P ? Juz i tak z kumplem bede robil rajd po smietnikach, moze tam znajde cos Defilowego, chociaz to chyba syzyfowe prace ...
03-03-2012 15:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kulers   Offline
Użytkownik
*


Liczba postów: 55
Dołączył: Feb 2012
Post: #13
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
Powoli powoli jest pomysł a to najważniejsze teraz musi dojrzewać musimy wspólnie o tym myśleć.Jak jechałem do Fabryli Defila z przyjacielem z zespołu Big bit w 2000 roku myślałem że tylko my jedyni w Polsce kochamy defila a tu proszę wasze forum i Wy:) czyli wspólna miłość wspólne myśli kiedyś doprowadzą nas do realizacji tego pomysłu.Oczywiście najpierw przydał by się jakiś mały zlocik w miejsu dogodnym dla wszystkich kilka debat przy drinku i mały pokazik naszych zbiorów :)
To nie musi być w Warszawie ale jeśli już to świadomość tego że są tacy miłosnicy jak Wy:) pozwoli mi rozwinąć skrzydła i szukać miejsca w Wawie
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-03-2012 15:42 przez kulers.)
03-03-2012 15:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Muflon   Offline
ja tu tylko sprzątam
****


Liczba postów: 1,873
Dołączył: Oct 2011
Post: #14
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
Jeśli chodzi o zlot, KBF, to ja bym raczej stawiał na imprezę zamkniętą - zapisy na forum itd... Właśnie żeby nie trzeba było trząść portkami o egzemplarze.
A reaktywacja Defila?... niedawno tu był ten filmik krótki dokumentalny który pokazywał, że gmach Defila stoi jak opuszczone zamczysko... Muzy nie trzeba by było reaktywować, a skombinować plany itd, a części byłyby wytwarzane na miejscu, w Defilu. Żeby gitary były dobrej jakości, to podstawą jest dobry materiał, czyli dobrze wysezonowane drewno, a nie rok, dwa i do obróbki... No i nie stolarze a lutnicy. Tu jest pierwszy spory schodek, drugi to te pieniądze. Tak mi się kołatają po głowie jakieś idee typu sponsorzy, czy też założenie firmy (na papierze, prawnie) i pożyczka kapitałowa... ale najpierw by trzeba było być zorganizowanym i gotowym do pracy.

I tak sobie myślę... nie mówię że ja, vintage, KBF czy ktoś tutaj z nas, ale z defilowiczów, tych którzy będą mieli wkład w taką reaktywację... zdajecie sobie sprawę, że to ktoś z pomysłodawców będzie musiał zostać dyrektorem nowego Defila? Bo zostawienie założonej fabryki komuś komu nie zależy mija się z celem...
03-03-2012 17:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
vintage  
Gość


 
Post: #15
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
To ja się zapisuję na Dyrektora Generalnego Defila, co do wynagrodzenia dogadamy się.
A tak na poważnie to idea reaktywacji jest piękna, ale główne przeszkody to nie tylko kapitał (choć bez 10 mln zł sie nie obejdzie), ale cała ścieżka dopuszczeń, pozwoleń, certyfikatów, atestów i innego shitu prawnego i polskiego i unijnego. Oprócz tego to konkurencyjność; obecnie obciążenia podatkowe sa tak ogromne w Polsce, że z Chińczykami nie wygramy nigdy. Można rozważać produkcję w Chinach, ale chyba nie o to chodzi. Najrozsądniejszym wyjściem może być pracownia lutnicza, która produkowałaby gitary w/g wzorów Defila z wyselekcjonowanego drewna i elektryką na życzenia klienta. Kwestia przetworników jest prosta, można skopiować każdy z nich, w końcu nie było ich aż tak dużo. Opatentowany był jedynie przetwornik do Aster Bass, ale już pewnie prawa wygasły.
Natomiast o spotkaniu Defilowców wspominałem juz wcześńiej na tym forum, w Lubinie w budynku Defila. Myślę, że na lato można rozważyć ten pomysł. Mogę porozmawiać z właścicielem Defila.
Kolekcja muzealna Defili to temat o którym też myślę. Ostatnio reaktywowało się muzeum w Lubinie, mam taki pomysł aby zaproponować im stworzenie ekspozycji gitar. Urząd Miasta w Lubinie czasem sponsoruje przedsięwzięcia związane z historią i kulturą w tym muzeum. Więc może i stworzenie takiej kolekcji w Lubinie byłoby możliwe. Natmiast nie przeszkadza to aby stworzyć też muzeum lutnictwa polskiego z naciskiem na Defil i erę Big Beatu polskiego.
Aktualnie muszę się skoncentrować na skończeniu pracy nad historią Defila i podzielić się nią z Wami, może uda się wypuścić jakąś publikacje.
Fajnie, jakby też udało się nakłonić więcej znanych nazwisk polskiej sceny muzycznej, które to nazwiaska miały kontakt z Defilami. Pomoże to w promowaniu działań. Waldek Kuleczka już tu jest. Andrzej Nowak chwalił się obcowaniem z Defilami, Jan Borysewicz, Leszek Cichoński ciepło się o nich wypowiadał, warto się z nimi skontaktować. Ten ostatni ma doświadczenie w organizowaniu zlotów gitarzystów (Hey Joe), więc może by tak zlot Defilowców w Lubinie na placu przed dawną fabryką i odegrać wspólnie (właśnie co ?) może 300 tysięcy Defili nam gra, żyć nie umierać ?
03-03-2012 18:41
Odpowiedz cytując ten post
Muflon   Offline
ja tu tylko sprzątam
****


Liczba postów: 1,873
Dołączył: Oct 2011
Post: #16
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
Z tą firmą customową to nie takie głupie, wiesz? W sumie pewnie znaleźliby się pasjonaci którzy by chcieli robić gitary i mieli by umiejętności, znaleźliby się może też lutnicy... w gruncie rzeczy Merlin Pickups to też nie jest jakaś wielka firma jeśli chodzi o liczbę stanowisk. Ma tylko jedną filię, główną, a kontakt odbywa się z samym właścicielem firmy, który - tego nie wiem, ale chyba wykonuje własnoręcznie część roboty. Więc stworzenie takiej małej firmy lutniczej to chyba nie byłoby aż takie trudne jak dźwignięcie tak ogromnego trupa jak cała fabryka.
A z czasem mogłoby się to rozwinąć, firma mogłaby się rozrosnąć...

btw, chyba możnaby było to przenieść do jakiegoś oddzielnego topica.
03-03-2012 22:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
KISSbestfan   Offline
Maniak wioseł
****


Liczba postów: 2,961
Dołączył: Sep 2011
Post: #17
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
Moznaby przeniesc, przyjdzie Daniel i znowu nas opieprzy :P

Tak czy siak nie podoba mi sie pomysl pracowni lutniczej. Coraz tego wiecej. A idea Defila, bylo produkcja gitar dla ludu. Jak do tej pory widzialem niewielu wioslarzy z lutniczymi wioslami (jeden z nich gra w zespole "Krawaty" i musze powiedziec ze niektorzy ludzie naprawde nie maja gustu), wiec byloby to cos w stylu zabawek dla bogatych ludzi, a jeszcze ze stereotypowa przeszloscia firmy to juz wiadomo ...
Moim targetem byloby wiec wpierdzielenie na rynek dla mlodych i obiecujacych wioslarzy alternatywy dla morza stratocasterow i Les Pauli. Dla wielu z nich taki Defil bylby swietna alternatywa by sie wyroznic. Poza tym Muflon po kiego grzyba nam lutnicy ? Znajdziesz taki kapital, zeby zaplacic lutnikom, zeby zgodzili sie u ciebie pracowac ? Maja wlasne zaklady, gdzie zarabiaja krocie, po co im praca w Defilu ? Bardziej realnym planem jest wyrwanie bezrobotnych mlodych ludzi, ktorzy pracowaliby przy "masowkach" (ktore de facto i tak nie bylyby az tak masowe jak chinole - bo po co nam tyle gitar ? I tak ludzie nie kupia). Zrobic dla nich szkolenia i wsio. Ewentualnie otworzyc jeden sektor z jednym lutnikiem, ktory robilby zamowienia specjalne (czyli odpowiednik dawnych "fuch"). Na to jestem sklonny sie zgodzic :P
04-03-2012 00:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daniel22   Offline
Administrator
*******


Liczba postów: 502
Dołączył: Aug 2010
Post: #18
RE: Gdzie można zobaczyć/usłyszeć gitary defil
(04-03-2012 00:49)KISSbestfan napisał(a):  Moznaby przeniesc, przyjdzie Daniel i znowu nas opieprzy :P

A i opieprzy :P Ale od teraz muflon też będzie strzegł porządku i offtopujących ;).
04-03-2012 01:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
vintage  
Gość


 
Post: #19
RE: Nowe działy
Do produkcji solid body nie potrzeba żadnych lutników, tylko operatorów maszyn. Do gitar akustycznych to co innego, ale są jeszcze ludzie którzy pracowali w Defilu i mają fach w ręku, także w dziedzinie instrumentów akustycznych.
Potrzebny tylko inwestor i tu trzeba jasno powiedzieć, że zainwestowane pieniądze musza zarabiać, więc gitary muszą sie sprzedawać, nie ma miejsca na sentymenty. Jeżeli ktoś będzie chciał gitarę z aktywną elektroniką, Floyd Rose-m to choćby to była Samba, taką musi dostać.

PS
Oftop oftopem, ale ten wątek nijak nie pasuje do tematu nowe działy.
Przenieście to do Hyde Parku, np jako temat pt. reaktywacja Defila, czy też organizacja spotkania Defilowców.
04-03-2012 15:35
Odpowiedz cytując ten post
KISSbestfan   Offline
Maniak wioseł
****


Liczba postów: 2,961
Dołączył: Sep 2011
Post: #20
RE: Nowe działy
vintage, ale tak na dobra sprawe to ciagle deski sa popularniejsze od pudel. Nie wiem czy bylby sens produkowac akustyki, trudno zrobic dobrego akustyka, a i tak obserwuje ich coraz wiekszy zanik popularnosci. Moze troche ludzi z Defila, ktorzy robili tam w latach 80 i 90 by sie udalo sciagnac, robiliby Malwy elektroakustyczne, ale trzeba sobie odpowiedziec na pytanie jak szeroka bedzie grupa odbiorcow. Nie oszukujmy sie, malo osob gra na polpudlach, glownie z tego powodu ze sa (przynajmniej w ich zalozeniu) bardzo drogie.
Jednym ze smialych planow dla mnie byla produkcja Defili wzorowanych na Rickenbackerach, na te gitary na pewno znalazlby sie target, bo w PL prozno szukac nawet chinskich podrobek Ricka. A przetworniki Muzy jak na moje ucho brzmia naprawde podobnie jak te Rickowe. No i poza tym Rickenbackery sa glownie hollowbody.

Jesli zas chodzi o floydy i tym podobne, to obserwuje bacznie rynek i widze, ze jest naprawde malo wioslarzy, ktorzy korzystaja z FLoyda, a jesli juz korzystaja to sa graczami Ibaneza albo tym podobnego sprzetu. Tremolo ze strata jeszcze gorzej, tego chyba tylko ja uzywam i to i tak sporadycznie. Przyszlosc nalezy do stalych mostkow i Defil to zauwazyl, pod koniec lat 70 zniknely gitary z wajchami.

I tu nie chodzi mi o sentymenty, ale trzeba dac tez jakis wybor. W koncu Defil to Defil, a jak wrzucimy do niego jakies EMG to juz nie do konca bylby Defil. Poza tym na rynku jest tyle tego syfa, ze to tez nie wybor. Dzisiaj widze juz mase takich zjawisk jak Epiphone Les Paul, albo Epiphone SG (bo zawsze chcieli miec, Epiphone to najlepszy z najtanszych wyborow, a inne chinole sa nie do grania mimo ze robione w tej samej fabryce), w ktorych montuje sie jakies mocne przetworniki i sie napierdziela. Najlepiej dawac taki wybor opcjonalnie tj. "Oryginalne przetworniki mozemy zmienic na EMG lub DiMarzio za doplata". Wtedy zachowujemy unikatowosc Defila, a malkontentom dajemy opcjonalny wybor. Wilk syty i owca cala.
04-03-2012 16:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do: