Mój drugi Defil
Mojego pierwszego Defila dostałem, jak byłem w siódmej klasie. Zarżnąłem go chyba w 3 lata dokumentnie - pudło się wygięło, potem popękało, nie pamiętam nawet jak skończył. Był to akustyk 3/4.
Od tamtych chwil minęło... 30 lat, ostatnio pod wpływem impulsu wzięło mnie na granie, a tak, żeby paluchy ćwiczyć.
Wierny marce :-) poszukałem na Tablicy taniej gitarki Defil - wpadł mi w ręce taki model: akustyk, pudło jambo, gryf bez pręta, ale mało wygięty, podstrunnica z radiusem, produkcja 1988, ogólnie dobry stan, co prawda bez strun, z rozsypującym się siodełkiem mostka. Dałem 20 złociszy. Nowe siodełko 2,-, struny DARCO 15,-. Trochę się namęczyłem, żeby wykasować wszystkie luzy na kluczach, wyczyściłem i "wyprontowałem" palisander, dopasowałem siodełko (papierem ściernym obniżyłem całość i nieco zmniejszyłem wypukłość), obecnie akcja strun na 12 progu to ok. 4 mm, stroi w miarę, nawet jako tako trzyma strój.
Walę w struny i cieszę się jak dziecko.
A'propos - czy ktoś ma może pomysł - na podstawie mojego bardzo ogólnego opisu - jaki to może być model?
|